poniedziałek, 12 marca 2018

Projekt 62 - podsumowanie

W poprzednim wpisie pisałam dlaczego lubię wyzwania i przedstawiłam swój plan na projekt 62, natomiast teraz nadszedł czas na podsumowanie całości.


To były dobre 62 dni. Dobre przede wszystkim pod względem systematyczności i trzymania się planu. To jest właśnie fajne w wyzwaniach, że nawet jak się nie chce to świadomość zawalenia motywuje do działania.



Druga połowa wyzwania upłynęła bardzo fitnessowo, po tym miesiącu stwierdzam że regularne ćwiczenia przynoszą efekt. I nie chodzi mi o wzrost masy mięśniowej, ale chociażby o to że na początku Żebradorek był w stanie wykonać jeden pełny 'przysiad', a na koniec wyzwania robi spokojnie 5 bez widocznych trudności.
Dlatego chcę kontynuować projekt, w podobnej formie, z założeniem że 4 razy w tygodniu zrobimy fit-sesje.

Dla zainteresowanych poniżej zamieszczam linki do tygodniowych podsumować projektu:

Wygląda na to, że wreszcie nadeszła wiosna. Czas pożegnać grube kurtki i przywitać błoto wszędzie! My nie możemy się już doczekać letniego pływania i opalania na słoneczku! 








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz