To były dobre 62 dni. Dobre przede wszystkim pod względem systematyczności i trzymania się planu. To jest właśnie fajne w wyzwaniach, że nawet jak się nie chce to świadomość zawalenia motywuje do działania.
Druga połowa wyzwania upłynęła bardzo fitnessowo, po tym miesiącu stwierdzam że regularne ćwiczenia przynoszą efekt. I nie chodzi mi o wzrost masy mięśniowej, ale chociażby o to że na początku Żebradorek był w stanie wykonać jeden pełny 'przysiad', a na koniec wyzwania robi spokojnie 5 bez widocznych trudności.
Dlatego chcę kontynuować projekt, w podobnej formie, z założeniem że 4 razy w tygodniu zrobimy fit-sesje.
Dla zainteresowanych poniżej zamieszczam linki do tygodniowych podsumować projektu:
Druga połowa wyzwania upłynęła bardzo fitnessowo, po tym miesiącu stwierdzam że regularne ćwiczenia przynoszą efekt. I nie chodzi mi o wzrost masy mięśniowej, ale chociażby o to że na początku Żebradorek był w stanie wykonać jeden pełny 'przysiad', a na koniec wyzwania robi spokojnie 5 bez widocznych trudności.
Dlatego chcę kontynuować projekt, w podobnej formie, z założeniem że 4 razy w tygodniu zrobimy fit-sesje.
Dla zainteresowanych poniżej zamieszczam linki do tygodniowych podsumować projektu:
Wygląda na to, że wreszcie nadeszła wiosna. Czas pożegnać grube kurtki i przywitać błoto wszędzie! My nie możemy się już doczekać letniego pływania i opalania na słoneczku!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz